@andyy
„a co jeżeli użytkownik zda poprawnie hulajnogę a jakiś idiota ją weźmie i rzuci na środek chodnika.”
Naprawdę uważasz, że ludzie zabierają prawidłowo zaparkowane hu(la)jnogi, żeby rzucać je byle gdzie? Wierzysz w to co napisałeś?
„PS twoja reakcja dość agresywna tylko pokazuje, że musisz mieć jakieś problemy, bo nikt normalny w taki sposób nie dyskutuje.”
To może wpierw zastanów się nad tym co napisałeś, to może zrozumiesz dlaczego zareagowałam na Twe słowa w taki sposób.
Strojenie się w szaty „moralisty” podbijającego sobie samoocenę poprzez posługiwanie się nie mającym realnego bytu konstruktem tzw. „wychowania bezstresowego” wymyślonego przez religianckich konserwatystów, by mieć „pałkę” do okładania adwersarzy i oskarżania o wyimaginowane zaniedbania wychowawcze jakoś nie rozwiązuje problemów. „Przecież nigdy dotąd młodzież nie była tak występna, rozwydrzona i zepsuta jak teraz” – odczytano na ścianie egipskiej piramidy sprzed kilku tysięcy lat.
A może to Ty zostałeś wychowany „bezstresowo”, skoro dowcipnie sformułowana, konstruktywna krytyka tak Cię zestresowała, że zarzuciłeś mi agresywność? Pod jakim „kloszem” Cię rodzice wychowywali, że to Cię tak „dotyka”, iż uważasz, że „nikt normalny w taki sposób nie dyskutuje”? Zazwyczaj jest tak, że nikt normalny nie doszukuje się problemów w interlokutorze, bo ten miał czelność powidzieć coś niezgodnego ze światopoglądem wzmożonego. Najczęsciej robią tak te osoby, które nie radzą sobie z jakimiś swymi problemami, więc doszukują się ich na zewnątrz, żeby zwalczać je u innych.
Zaś skoro zostałeś tak dobrze (stresowo?) wychowany, to może wyjaśnisz dlaczego przechwalasz się tym, że chcesz egzekwować swe „morały i pouczenia” w tak nieagresywny sposób jak fizyczne atakowanie innych, „nauczycielu”?
„Gdybym osobiście złapał za rękę takiego delikwenta, to by poczuł co to znaczy wychowanie i by zapamiętał na długo lekcje.”